Forum  Strona Główna

 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Ocena polskiego członkostwa w Unii Europejskiej.

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Strona Główna -> Integracja Europejska i Prawo Wspólnotowe
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Wto 23:24, 05 Gru 2006    Temat postu: Ocena polskiego członkostwa w Unii Europejskiej.

OCENA POLSKIEGO CZŁONKOSTWA W UNII EUROPEJSKIEJ.

Po wieloletnich staraniach o członkostwo w UE, Polska stała się członkiem 1 maja 2004 roku. Data ta rozpoczęła okres zmagania z dostosowywaniem się do różnych standardów unijnych. Celem naszej pracy jest ocena tego członkostwa od daty wejścia, aż do teraz.
Ocenę członkostwa Polski w Unii Europejskiej można przedstawić na zasadzie bilansu zysków, wyzwań i strat. Tego, co osiągnęliśmy i tego, co utraciliśmy. Należałoby tutaj również wspomnieć o standardach, które udało nam się wprowadzić, a także tych, które jeszcze widnieją na liście do zrobienia, lub dopracowania.

Polska przez przystąpienie do UE uzyskała między innymi:
• dobre warunki dla przedsiębiorców krajowych, którzy uzyskują możliwość włączenia się do jednolitego rynku UE, otrzymując szansę rozwoju i poprawy konkurencyjności, poprzez okresy przejściowe i dofinansowanie ze środków strukturalnych
• możliwość rozwoju gospodarki kraju poprzez włączenie do Jednolitego Rynku UE
• polepszenie bezpieczeństwa gospodarczego kraju
• możliwość uzyskiwania pomocy strukturalnych w różnych gałęziach, dzięki którym możliwe jest rozbudowywanie infrastruktur i poprawa sytuacji na szczeblach regionalnych i lokalnych
• możliwości przekształceń strukturalnych w rolnictwie
• postęp cywilizacyjny poprzez udział w polityce badawczo-rozwojowej UE, a także nieskrępowany dostęp do potencjału naukowego i badawczego
• zbliżenie się między narodami poprzez bezpośredni i nieskrępowany kontakt z różnorodnościami kulturowymi UE, niosące za sobą większe zrozumienie dla jednostek innej narodowości.

Te oraz inne zyski z przystąpienia wpływają na rozwój kraju na wszystkich szczeblach, a także dotykają jednostki poprzez poprawę jakości i warunków życia.

Członkostwo stawia również wiele wyzwań dla Polski, a najważniejsze z nich to:
• konsekwentne i terminowe dostosowywanie polskiego prawa do wymogów panujący w UE
• zagwarantowanie takich środków publicznych, które będą umożliwiać wchłonięcie finansów z pomocy strukturalnych
• zwiększenie krajowych nakładów finansowych na najkosztowniejsze dziedziny życia społeczno-gospodarczego, takie jak np. środowisko i transport
• przyspieszenie modernizacji sektora rolno-spożywczego
• przyspieszenie rozwoju mniej zamożnych regionów
• rozwój nowych sfer przemysłu i usług w regionach monokulturowych
• dostosowanie wschodniej granicy Polski do roli granicy UE, z zachowaniem intensyfikacji wymiany handlowej

Oceniając wstąpienie Polski do UE, członkostwo samo w sobie wiąże się dla Polski ze zwiększeniem wiarygodności na arenie międzynarodowej, a także umacnia bezpieczeństwo oraz stabilność gospodarczą. Poprzez pomoc ze strony Unii i współprace z innymi krajami zostaje umożliwiony szybszy postęp gospodarczy. Co więcej, istnieje możliwość zmniejszenia dystansu cywilizacyjnego w stosunku do innych krajów UE, jak również wyrównanie dysproporcji w poziomie życia między różnymi regionami kraju, a także między miastem, a wsią, – na co trzeba zwrócić zwiększoną uwagę, gdyż możliwości wyrównania tych różnic bez przystąpienia byłoby znacznie bardziej ograniczone.
Procesy integracyjne oddziaływują również na obroty handlowe – swoboda przepływu towarów oznacza nie tylko unie celną, ale także likwidację ochrony pozataryfowej, co oznacza lepsze warunki dla Polskich producentów-eksporterów. Swoboda przepływu towarów związana jest z wdrażaniem przez Polskę mechanizmu unijnego Jednolitego Rynku, z którym związana jest również swoboda przepływu osób, usług i kapitału, a także obowiązek przestrzegania reguł konkurencji, wymogów socjalnych i ekologicznych. Zostaje również zwiększony poziom inwestycji zagranicznych, co możemy już obecnie zaobserwować. Wszystkie te czynniki wpływają na rozwój i modernizację gospodarki.
Patrząc na to, jaki wpływ mają wdrażane ustalenia unijne możemy śmiało stwierdzić, iż na rynkach zagranicznych znacznie wzrasta zaufanie dla Polskich spółek, co bez członkostwa na pewno nie byłoby możliwe tak szybko. Dobrą renomą cieszą się również firmy spożywcze, jednakże w przeciągu ostatniego pół roku zainteresowanie nieco spadło tą branżą. Jeżeli chodzi o branże chemiczną, niestety nie ma się ona aż tak dobrze jak inne gałęzie przemysłu, gdyż budzi ogromne zainteresowanie ekologów z powodu norm, które muszą jeszcze zostać spełnione.
Jednakże trzeba również wziąść pod uwagę, iż Unia nie tylko daje, ale także wymaga. Przykładem może być prawo unijne, które w wielu dziedzinach takich jak np. ochrona środowiska, standardy socjalne, bezpieczeństwo produktów, bezpieczeństwo i higiena pracy jest bardziej restrykcyjne w stosunku do prawa polskiego. Dlatego też spełnienie pewnych norm unijnych może stanowić i stanowi problem dla części przedsiębiorstw, by zostać dopuszczonym na rynek UE, jak też na rynek krajowy – jako część rynku wspólnego. W konsekwencji taka sytuacja oznacza dodatkowe nakłady, jakie muszą ponieść podmioty gospodarcze, a tym samym okresowe osłabienie ich pozycji na rynku konkurencji, co może nawet zmusić do zakończenia działalności małych i średnich przedsiębiorców.
Innym trudnym do sprostania zadaniem mogą być zawiłe kwestie proceduralne dotyczące różnych dotacji i pomocy z funduszów strukturalnych. Na przeszkodzie w pozyskiwaniu pomocy mogą stać problemy z zapewnieniem środków na współfinansowanie, a także źle przygotowane programy operacyjne i konkretne projekty inwestycyjne. Aczkolwiek Polska wraz z upływem czasu coraz lepiej radzi sobie z wykorzystywaniem funduszy strukturalnych.
Wracając jednak do zysków nasz kraj może pochwalić się wzrostem obrotu handlu zagranicznego. Innym ważnym zyskiem jest zmniejszeniem ilości osób bezrobotnych, gdyż duża część znalazła zatrudnienie za granicą. Z drugiej jednak strony niewątpliwie należy tu podkreślić problem emigracji wykwalifikowanych pracowników, co powoduje znaczny ubytek dla Polski. Innym problemem jest niestety tylko pozorne funkcjonowanie 4 swobód: przepływu towaru, kapitału, usług i pracy, gdyż w rzeczywistości prężnie działają tylko dwie pierwsze swobody.
Jeżeli chodzi o bilans i dostosowywanie się do prawa unijnego i jego norm, Polska zdołała uzbierać już 22 sprawy skierowane do trybunału w Luksemburgu, z których niestety tylko 7 jak na razie zostało umorzonych.
Polska posiada swoje stanowisko we wszystkich obszarach działalności Unii, zakończenie negocjacji nastąpiło bowiem w grudniu 2002 roku. Niektóre wymagania organizacji już spełniła, jest w trakcie ich wdrażania, bądź dopiero będzie. Przykładem tutaj mogą być wynegocjowane okresy przejściowe w sferze dotyczącej środowiska, a mianowicie:
• 8-letni - od 1 stycznia 2008 r. do 31 grudnia 2015 r. - w zakresie emisji tlenku siarki dla elektrowni zawodowych i elektrociepłowni przemysłowych oraz elektrociepłowni i ciepłowni zawodowych;
• 5-letni - od 1 stycznia 2016 r. do 31 grudnia 2020 r. - w zakresie emisji tlenku azotu dla elektrociepłowni i ciepłowni zawodowych; Skrócono do dwóch lat (od 1 stycznia 2016 roku do 31 grudnia 2017 roku) polskie propozycje dotyczące tych okresów przejściowych;
• 10-letni - od 1 stycznia 2008 do 31 grudnia 2017 r. w zakresie emisji pyłu dla ciepłowni komunalnych.
• istotnym osiągnięciem Polski jest uzyskanie zgody na przyznanie okresów przejściowych w postulowanym wymiarze w odniesieniu do emisji dwutlenku siarki i pyłów .
Najbardziej istotnymi wydają się obecnie kwestie dotyczące waluty euro, którą Polska zobowiązała się wprowadzić oraz wejście do strefy Schengen. Porozumienie to dotyczy zniesienia kontroli na wewnętrznych granicach UE i stanowi jedną z najbardziej nienamacalnych korzyści z naszego członkostwa. Do strefy należą kraje "starej" Unii z wyjątkiem Wielkiej Brytanii i Irlandii oraz Norwegia i Islandia. Pierwotnie planowano, że Polska wejdzie do strefy Schengen w październiku 2007 roku, jednakże termin ten uległ ostatnio opóźnieniu o rok. Opóźnienia te - jak tłumaczy Komisja Europejska - wynikają z technicznych i legislacyjnych problemów w budowie bazy danych systemu Schengen, tzw. systemu informacyjnego SIS II, który jest warunkiem zniesienia granic. Ponadto zdaniem ekspertów techniczne niemożliwe jest jednoczesne włączenie wszystkich 10 nowych państw do SIS II od czerwca 2008 roku, kiedy system - jak zapewnia KE - ma być gotowy. Kraje będą do niego przyłączane pojedynczo, jeden po drugim, a każdemu sprawdzenie funkcjonowania systemu zajmie około miesiąca. Oznacza to, że cała "10" najwcześniej w połowie 2009 roku znajdzie się w strefie Schengen. Istnieje również propozycja portugalska, popierana przez Czechy, Słowację i Słowenię, która przewiduje przyłączenie nowych państw UE do strefy w terminie, a więc do października 2007 roku. Miałoby to się odbywać jeszcze w starym systemie informatycznym, ale pochłonęłoby ogromna ilość pieniędzy.
Przechodząc do społecznej oceny dotychczasowego okresu członkostwa Polski w UE, jako bilansu korzyści i strat, zdecydowanie wypada on pozytywnie. Dzieląc tę ocenę na poszczególne środowiska można tu wymienić np.:
- ROLNIKÓW, którzy byli początkowo grupą najbardziej sceptycznie podchodzącą do członkostwa. Teraz sytuacja ta diametralnie się zmieniła, z racji uruchomionych funduszy skierowanych na rozwój wsi i rolnictwa – a przede wszystkim dopłat bezpośrednich, co w znacznej mierze polepszyło sytuacje na tych obszarach, czyli również spowodowało zmianę nastawienia do członkostwa.
- PRZEDSIĘBIORCÓW, którzy wskazywali na znaczne ułatwienia w procedurach eksportowych, zmniejszenie biurokracji, usprawnienie przekraczania granic. Jednakże wśród kosztów wymieniali spadek obrotów z firmami pochodzącymi z byłego ZSRR
- UCZNIOWIE I STUDENCI, którzy już w trakcie negocjacji byli grupą najbardziej entuzjastycznie nastawioną do członkostwa. Jest to również grupa, która najczęściej zauważa pozytywne zmiany wstąpienia Polski do UE, takie jak postęp gospodarczy czy polepszenie sytuacji na rynku pracy.
Obecnie społeczne poparcie jest najwyższe od 1996 roku, ponieważ do zwolenników zalicza się 80% badanych, tylko 12% stanowią przeciwnicy obecności naszego kraju w UE. Jedną z przyczyn umacniania się społecznego poparcia dla integracji mogło być przyjęcie na szczycie w Brukseli kompromisu w sprawie budżetu UE na lata 2007- 2013. Najwięcej osób uważa, że wyniku polskich negocjacji nie można nazwać ani sukcesem, ani porażką polskiego rządu. Ponadto przeważa opinia, że w tych negocjacjach Polska raczej nie mogła liczyć na wiele więcej ponad to, co udało jej się uzyskać. Prawie dwie trzecie Polaków (65%) uważa, że możliwość uczestnictwa we wspólnym unijnym rynku, opartym na swobodnym przepływie ludzi, kapitału, towarów i usług, jest ważniejsza dla rozwoju Polski niż samo pozyskiwanie pieniędzy z budżetu UE (18%).Do najważniejszych sojuszników Polski najczęściej zaliczane są Niemcy (35%) i Wielka Brytania (28%). Na kolejnych miejscach znalazły się: Francja (19% wskazań) oraz Hiszpania i Czechy (po 16%). Nie ma obecnie państwa, które byłoby postrzegane jednoznacznie jako niechętne Polsce. Trudności związane ze wskazywaniem przez Polaków zarówno sprzymierzeńców, jak i przede wszystkim państw nieprzychylnych naszemu krajowi, mogą wynikać nie tylko z poszerzenia listy krajów należących do Wspólnoty, ale także ze zmienionej już sytuacji w Unii oraz faktu, iż polityka Polski we Wspólnocie opierała się jak dotychczas raczej na szukaniu sprzymierzeńców dla załatwienia konkretnych spraw niż na budowaniu strategicznych sojuszy na lata. Przed dwoma laty rozbieżności, w mającej się wkrótce rozszerzyć organizacji, budziła zasadność podjętej interwencji wojskowej w Iraku, a także zawarte w projekcie konstytucji europejskiej zapisy dotyczące sposobu głosowania w Radzie UE. Polska, biorąc udział w operacji w Iraku i opowiadając się za zachowaniem nicejskiego systemu głosowania w Radzie UE, zajęła podobne stanowisko jak Hiszpania, która była uważana wówczas za sprzymierzeńca Polski. W obu sprawach naszymi adwersarzami były dwa największe kraje unijne - Niemcy i Francja. Można było wówczas odnieść wrażenie, że Polska nie jest traktowana w UE jak równorzędny partner i że wolno jej mniej niż państwom członkowskim Unii. Zawieszenie procesu ratyfikacji konstytucji europejskiej po jej odrzuceniu w referendum we Francji, wzrastający sceptycyzm co do słuszności interwencji w Iraku, zmiana rządów w Hiszpanii oraz w Niemczech i - wreszcie - negocjacje w sprawie budżetu Unii Europejskiej na lata 2007-2013 przyczyniły się zapewne do zmian w myśleniu Polaków o nastawieniu krajów unijnych do Polski.
Pozycja Polski w Unii Europejskiej jest trudna do jednoznacznego określenia. Potencjał gospodarczy (wartość PKB) plasuje nas na dziesiątej pozycji w Unii, tuż przed Danią i daleko za Austrią, zaś dochód na 1 mieszkańca na miejscu przedostatnim, między Litwą i Łotwą. Nie ma się co łudzić, Łotwa, dzięki najwyższemu wzrostowi PKB w Unii (8,5 proc. w 2004 roku i znacznie więcej w 2005 roku), wkrótce nas przegoni w tej klasyfikacji. Za sukces Polski, jeżeli chodzi o jej pozycję we Wspólnocie należy uznać np. siłę głosu w Radzie UE, która wynosi 27 punktów, tak samo jak głos Hiszpanii. Do silniejszych państw w tej klasyfikacji należą jedynie Wielka Brytania, Francja, Niemcy i Włochy. Ogólnie Polska nie jest krajem, który wypada najgorzej w świetle szerokiego spektrum wskaźników przedstawiających poziom rozwoju społecznego i cywilizacyjnego w rozszerzonej Unii Europejskiej. Można powiedzieć, że w przeważającej liczbie przypadków zajmujemy miejsce w środku drugiej połowy układów klasyfikacyjnych. Największym wstydem jest niewątpliwie pozycja kraju o najwyższym wskaźniku postrzegania korupcji CPI, opracowywanego przez Transparency International.
Wejście Polski do Wspólnoty było szansą na poprawę sytuacji, czyli na zniwelowanie dystansu rozwojowego i cywilizacyjnego dzielącego nas od reszty Europy. Droga do sukcesu nie jest trudna do naszkicowania, gdyż możemy do woli korzystać z doświadczeń krajów, które przed nami weszły do Unii. Z jednej strony mamy do dyspozycji wzorce pozytywne, wskazujące na skuteczne kierunki działań, a z drugiej strony wzorce negatywne, które prowadzą do zaprzepaszczania wyłaniających się możliwości. Należy mieć tutaj na myśli doświadczenia krajów, które dzięki umiejętnemu wykorzystaniu obecności w Unii przebudowały system gospodarczy i osiągnęły wysokie wskaźniki wzrostu. Modelowym przykładem jest Irlandia, która potrafiła zwiększyć wielkość PKB na 1 mieszkańca z 66% średniej unijnej w roku 1986 do 140% w roku 2004. Sprawa wcale nie polega na roszczeniowym podejściu do środków finansowych uzyskiwanych z budżetu unijnego, ale na przyjęciu właściwej strategii rozwojowej i na konsekwentnym wcielaniu jej w życie przy wsparciu finansowym Unii. W przypadku Polski istnieją zagrożenia w obu tych kwestiach. Nasz kraj nie dorobił się, jak dotąd, planu strategicznego, a jakość sfery regulacji poważnie ogranicza możliwości rozwojowe. Jest kilka przyczyn utrudniających pożądany kierunek zmian. Na przeszkodzie budowy takiego planu jest przede wszystkim niestabilność sceny politycznej. Dochodzące do władzy coraz to nowe ekipy rządowe rozpoczynały działalność od negacji dokonań poprzednich ekip i ogłaszały swoje koncepcje. Z upływem czasu okazywało się, że niejednokrotnie chodziło o działania w ramach szeroko rozumianego kapitalizmu politycznego. Programy rozwojowe, z potrzeby przypodobania się elektoratowi, obciążone były natomiast myśleniem populistycznym, skutkującym rozbudową przywilejów branżowych i wydatków socjalnych. Dodatkowo, początkowe bezdyskusyjne sukcesy w transformowaniu gospodarki przyczyniły się do niczym nieuzasadnionego samozadowolenia i osłabiły lub wręcz zatrzymały dynamikę reform rynkowych. Tymczasem podstawowym wyzwaniem dla krajów we współczesnej globalnej gospodarce jest ciągłe dostosowywanie do coraz trudniejszego otoczenia konkurencji międzynarodowej. Kto działa z opóźnieniem, ten traci dystans do czołówki gospodarczej świata. Prowadzone od kilku lat badania Banku Światowego i innych organizacji w około stu krajach świata wskazują na wyraźną zależność między jakością instytucji gospodarki rynkowej a tempem rozwoju gospodarczego i jego poziomem. Chodzi tu o takie kwestie, jak sprawność aparatu wymiaru sprawiedliwości, jakość prawa gospodarczego, obciążenia biurokratyczne, podejście administracji do przedsiębiorczości itd. Mimo deklaracji polityków z kolejnych ekip rządowych i podjętych rozmaitych działań sytuacja w Polsce nie dość, że nie poprawia się, to jeszcze pogarsza się w niektórych dziedzinach.
Ponad dwuletnia obecności w Unii Europejskiej powoli zmienia Polskę. W coraz szerszym stopniu zaczynają obowiązywać europejskie normy, choć nie wszyscy zdają sobie do końca z tego sprawę. Odbiegające od europejskich zwyczajów lub norm zachowania rządu, władz samorządowych i polityków, nawet jeżeli tylko są sygnalizowane przez media, spotykają się z natychmiastową reakcją tak zwanej Brukseli, czyli Komisji Europejskiej lub Parlamentu Europejskiego. Pozycja Polski na arenie międzynarodowej zdecydowanie ulega wzmocnieniu, polepszają się również nasze stosunki z innymi państwami. Przykładem tutaj mogą być Niemcy, które zapewniły ostatnio, że traktują Polskę z pełną powagą i chcą, aby odgrywała ona aktywną strategiczną rolę w Unii Europejskiej. Polska zyskuje zatem sprzymierzeńców, którzy kiedyś mogą odegrać bardzo znaczącą rolę jeżeli chodzi o obronność naszego kraju. Niezależnie od tego, jakie wnioski można by wysuwać na temat naszego członkostwa, jeden fakt pozostaje niekwestionowany – Polska stanęła i nadal stoi przed historyczną szansą, której zdecydowanie nie można zmarnować i należy ją jak najlepiej wykorzystać.
Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Strona Główna -> Integracja Europejska i Prawo Wspólnotowe Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin